Kłamstwo stanowi czasem ucieczkę, sposób na wybrnięcie z trudnej lub niezręcznej sytuacji, często pada „od tak”, wydawałoby się bez większego zastanowienia. A tak naprawdę kłamstwo wymaga dużego wysiłku umysłowego, nie każdy jest w stanie mu sprostać.
Kłamanie jest dużo bardziej wymagającym procesem pod względem poznawczym niż mówienie prawdy.
Dlaczego kłamstwo jest dla mózgu trudniejszym zadaniem do wykonania?
Otóż wymyślając historyjkę będącą kłamstwem autor musi nieustannie czuwać, historia musi być przekonująca i zgodna z otaczającymi faktami, taki wysiłek nie jest wymagany, gdy autor opowiada prawdziwą historię. Ponadto trzeba utrzymywać koncentrację i pamięć o szczegółach zmyślonej historii, żeby nie zaprzeczać własnym słowo, a zapamiętanie fikcyjnych zdarzeń jest dużo trudniejsze niż pamiętanie tych, które rzeczywiście miały miejsce. Wniosek jest prosty: prawda nie wymaga wysiłku, wypowiedzi są łatwe i automatyczne. Kłamstwo wręcz odwrotnie, jest wyczerpujące.
A jak rozpoznać czy dana historia jest prawdziwa czy też stanowi zbiór kłamstw?
Badacze z University of Portsmouth wyróżnili 2 ciekawe strategie mające pomóc w identyfikacji kłamstwa:
- poproś autora, by opowiedział historię „od tyłu” – taka narracja dodatkowo obciąża i tak już zmęczony mózg kłamcy, więc takie ćwiczenie umysłowe sprawi im większy problem niż osobom mówiącym prawdę
- utrzymuj z autorem kontakt wzrokowy i oczekuj od niego tego samego – kłamcy zwykle skupiają wzrok na jakimś nieruchomym punkcie, a nie na swoim rozmówcy